Menu

Futsal

I liga futsalu - gr. południowa

FC Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – AZS UMCS Lublin

5:2

finał (3:1)

25.09.2016, 14:00 • Centrum Sportu i Rekreacji w Jelczu-Laskowicach • Runda 1 • Karol Białek

Koniec meczu. Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice pokonuje AZS UMCS Lublin 5:2. Po pierwszej połowie drużyna z Laskowic wygrywała 3:1. Mecz do końca pierwszej części drugiej połowy wciąż był bardzo wyrównany, lecz po stracie czwartej bramki drużynę z Lublina coś ruszyło i nie grali tak jak przez pierwsze trzydzieści minut. Nie można jednak zaprzeczyć, że było to bardzo emocjonujące spotkanie. (15:32:03)

40:00

Koniec meczu.

35:24

To co nie udało się kilkadziesiąt sekund temu udało się tym razem. Kamil Kucharski zwiększa prowadzenie swojej drużyny. W Centrum Sportu i Rekreacji w Jelcz-Laskowicach gospodarze prowadzą 5:2.

35:00

Po stronie drużyny z Lublina widać mniejsze zaangażowanie w grę niż w pierwszej połowie. Natomiast Orzeł nie przestanie nacierać na bramkę, w której stoi Przemysław Hajkowski.

30:09

Kapitan drużyny z Laskowic Mateusz Jaskólski po raz drugi wpisuje się na listę strzelców ponownie wyprowadzając swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie.

25:39

Tym razem żółty kartonik zobaczył zawodnik z Lublina. Konrad Tarkowski ukarany za faul na Przemysławie Matejko.

23:45

Sprzeczki na środku boiska. Dwóch graczy Orzełka ukaranych żółtą kartką.

20:46

Kontaktowa bramka dla AZS UMCS Lublin. Po grze zespołowej Konrad Tarkowski zmniejsza przewagę przeciwnika. Na szczęście drużyny z Lublina bramka padła w pierwszych minutach drugiej połowy dzięki czemu mają dużo czasu na odrobienie straty.

20:01

Druga właśnie się rozpoczęła. Po pierwszej połowie drużyna z Laskowic prowadzi 3:1 ( Martinez, Majerz, Jaskólski – Fularski ). Pomimo nie korzystnego wyniku drużyna z Lublina się nie poddaje i wciąż walczy.

20:01

Druga połowa rozpoczęta.

20

Pierwsza połowa skończona.

15:00

Akcja za akcją, strzał za strzałem – Właśnie tak wygląda spotkanie Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – AZS UMCS Lublin. Żadna z drużyn nie chce i nie ma zamiaru oddać zwycięstwa łatwo. Można powiedzieć, że drużyna z Laskowic miała po prostu więcej szczęścia w wykańczaniu akcji.

12:07

Minęła zaledwie minuta, a Orzeł zwiększa swoją przewagę bramkową. Strzelcem Mateusz Jaskólski.

10:54

Gerard Gonzalez Martinez po swojej pięknej indywidualnej akcji wystawia piłkę do Aleksandra Martineza, a ten nie ma żadnych problemów z umieszczeniem piłki w bramce przeciwników. Orzeł wygrywa 2:1.

10:00

Po pierwszych dziesięciu minutach nikt nie jest w stanie wyłonić faworyta tego spotkania. Mecz jest bardzo wyrównany.

07:42

Kamil Kucharski faulowany w sytuacji dzięki której mógł znaleźć się w pojedynku jeden na jednego z bramkarzem drużyny z Lublina. Sędzia Seweryn Dębowski upomniał Tomasza Ławickiego i uprzedził, że przy kolejnym takim atak na przeciwniku będzie nagrodzony żółtą kartką.

05:00

Po grze obu drużyn widać chęć zwycięstwa w tym spotkaniu. Mecz jest bardzo wyrównany i dynamiczny. Dzięki temu widzowie zgromadzeni na hali w Jelczu-Laskowicach na pewno są zadowoleni z widowiska.

03:05

Bardzo szybka odpowiedź drużyny z Lublina. Nie załamali się szybką stratą gola i odpowiedzieli w pierwszych dziesięciu sekundach po wznowieniu gry po stracie bramki. Strzelcem Grzegorz Fularski.

02:55

Piękna bramka dla Orzełka. Po wyprowadzeniu kontrataku Gerard Gonzalez Martinez wyprowadził drużynę z Jelcza-Laskowic na prowadzenie.

FC Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – AZS UMCS Lublin

5:2

finał (3:1)

Powrót do online

Gole: 3. Martinez, 11. Majerz (Martinez), 13. Jaskólski, 31. Jaskólski, 36. Kucharski – 4. Fularski, 21. Tarkowski

Kartki:   24. Konieczny (JLA), 24. Gutierrez (JLA) – 26. Tarkowski (LBL)

FC Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice: Wiegels (Konieczny), Gutierrez, Dziubczyński, Martinez, Kucharski – Krzemień, Witek, Musiał, Jaskólski, Matejko, Majerz, López García

AZS UMCS Lublin: Hajkowski, Ławicki, Stelmaszuk, Tarkowski, Kozieł – Bijas, Boniaszczuk, Fularski, Walęciuk

Sędziowie: Muszyński Marcin, Dębowski Seweryn, Gutkowski Marcin, Grabowski Robert